Przy zamówieniach od 230 zł darmowa przesyłka krajowa od Republic of Ties. Obsługa klientów: pn-pt 9:17: tel.: +48 889 994 671

Knit - Jeden z obowiązkowej czwórki! 0
Knit - Jeden z obowiązkowej czwórki!

Knit - Jeden z obowiązkowej czwórki.

Według Alexa Wilcox’a, właściciela Lord Willy,s, brytyjskiego sklepu z odzieżą męską w Nowym Yorku, istnieją cztery obowiązkowe  modele krawatów dla eleganckiego mężczyzny.

Są to: tradycyjne jednobarwne w kolorze ciemnego granatu (navy), jednobarwne (solid-colored), krawaty z motywami graficznymi (graphic tie / logo tie) oraz krawaty typu knit. Trudno nie zgodzić się z taką opinią, oraz uzasadnieniem jego wyboru, które podaje w wywiadzie udzielonym CNN- zachęcamy do zajrzenia i przeczytania całej rozmowy (http://money.cnn.com/2015/12/18/luxury/gentleman-guide-ties-gift/).  Dzisiejszy wpis poświęcamy jednemu, trochę nietypowemu, krawatowi – knit’owi.

Knit na Tobie - pierwsze wrażenia

To, że knit jest krawatem nietypowym zauważamy już na pierwszy rzut oka. Zwinięty wygląda trochę jak wąski szalik lub ciepła podkolanówka. Jego mięsisty, z luźno tkanymi oczkami, splot oraz materiał, z którego jest on wykonany: wełna lub jedwab, może potęgować takie wrażenia. Jednak po jego rozwinięciu od razu wyjaśni się, że łatwiej będzie nam zawiązać go pod szyją niż wciągnąć na wielką męską stopę;)

 

Wyglądająca jak ściągacz skarpetki część okazuje się być fikuśnym wykończeniem dolnego brzegu tego dzierganego krawata. Nietypowe wykonanie, zwłaszcza rodzaj zwoju - nasuwający skojarzenie z robionymi na drutach babcinymi szalikami/prezentami, może potęgować wrażenie niecodziennego, czy wręcz zabawnego podejścia do tak istotnej części garderoby jaką jest krawat. Uspokajamy mężczyzn obawiających się skarpetkowych skojarzeń oraz tych przyzwyczajonych do trójkątnej końcówki krawata - jeżeli dobrze się rozejrzycie to znajdziecie knit’y w typowym kroju:)

 

Nietuzinkowość tego krawata wynika też z faktu, że nie każdy -nawet cieszący się mianem eleganckiego- dżentelmen  posiada go w swojej szafie. Przypuszczam, że niejeden młody (choć nie tylko młody) mężczyzna rozpoczynający swoją przygodę w świecie męskich dodatków, biorąc ten krawat do ręki zada sobie podobne pytania: co to takiego? Czy to pomysł z dawnych demoludów, przejaw rękodzieła mieszkańców dalekiej, mroźnej Syberii? Może odpowiedź pomysłowych ludzi, żyjących w czasach niedoboru, kompensujących sobie braki sklepowe domową produkcją garderoby ? Czy to może jednak uboczny produkt obecnej mody na odstresowujące (również męskie) szydełkowanie? :)

Nic bardziej mylnego! Pomysł na taki krawat nie powstał w głowach „ludzi pracy” żyjących w realnym socjalizmie a w dobrze prosperujących/kapitalistycznych gospodarkach. Nie jest też nowym odkryciem szafiarek czy szafiarzy jadących po bandzie modowych trendów. Zdecydowanie, to nic nowego w świecie mody! Knity święciły triumfy jeszcze w początkach zeszłego stulecia. Co ważne bardzo szybko, od momentu pojawienia się na rynku, zdobył uznanie i przychylność eleganckich sfer. Ten typ krawata od dawna podziwiać można było zarówno na szyjach koronowanych głów, ludzi biznesu, gwiazd filmowych czy wykładowców akademickich. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat stał się nawet pewnego rodzaju ikoną mody. Ikoną, która co jakiś czas wypływa na powierzchnię modowego oceanu by zyskać większy poklask, i później ponownie na chwilę schować się pod powierzchnią fal tymczasowych modowych nurtów. Według nas to cecha charakterystyczna wszystkich elementów garderoby uznawanych za klasyczne. Zawsze znajdują się one w głównym nurcie, choć bywa, że nie zawsze utrzymują się na jego powierzchni.

Renesans dzierganych krawatów

Nasz poczciwy „dziergacz”, o ile wybaczycie nam tak poufałe określenie dla knit’a, swoją ikoniczność zawdzięcza między innymi temu, że był noszony przez poprzednie i jest noszony przez obecne ikony popkultury.

Kto z nas nie kojarzy Seana Connery z pierwszych, klasycznych już, filmów Bondowskiej serii. Kreowany przez niego James Bond „uzbrojony był”, między innymi, w dziergany krawat kiedy zmagał się ze schwytaniem złowrogiego Goldfingera lub walczył z jego zbirem, Oddjob’em. Ten niemy chińczyk w  przyciasnym, ale eleganckim ubraniu, posługujący się nadludzką siłą i kapeluszem z naostrzonym rondem na sprytne działania Bonda odpowiadał ciętymi ripostami swojego kapelusza. W knitcie zabłysnął też „jednoodcinkowy James” czyli George Lazenby. Z powodzeniem w „dziergaczu” prezentuje się też Daniel Craig, chyba najbardziej krwisty i brutalnie wręcz męski, obecny odtwórca roli agenta Jej Królewskiej Mości.

Wełniane knity kojarzone są z brytyjskością, w tym zarówno z klasą średnią jak i wyższa, renomowanymi uczelniami, ich profesorami oraz absolwentami. W latach 60-70 stały się nawet kwintesencją mody, również rozrywkowej nosili je na przykład Beatlesi. Z powodzeniem zostały też przeflancowane za ocean, na amerykański rynek. Zostały modowymi gadżetami takich gwiazd jak choćby Paul Newman, Gregory Peck, Marlon Brando.  Bardzo demokratyczny, a jednocześnie wpatrzony w trendy modowe Starego Kontynentu rynek upowszechnił tego typu krawaty. Dzięki czemu zdobiły one koszule nawet takich buntowników kina jak James Dean.

 

Formalna nieformalność knitów

Knity dzięki swojej nietypowości, wyglądzie trochę odbiegającym od sztywnych zasad elegancji – „skarpetkowe” wykończenie, podatność na rozciągliwość stały się bardzo uniwersalnym rodzajem krawatów. Z powodzeniem mogą zaistnieć jako element garderoby w wielu sytuacjach, zarówno tych związanych ze sztywnymi, formalnymi regułami jak i tych bardziej lajtowych, codziennych/ casualowych. Łączą to co najlepsze w krawacie – podniesienie rangi stroju z podkreśleniem pewnej nonszalancji w oficjalnych sytuacjach.

Może nie polecalibyśmy takiego krawata panu młodemu, choć i tą regułę można przełamać, ale jest on idealnym wyborem dla ludzi biznesu, mediów oraz na casualowe wypady. Ten rodzaj krawata dobrze wygląda w zestawie zarówno ze swetrem, flanelową koszulą, jeansami, klubową marynarką czy chinosami. Lepiej niż tradycyjne modele jedwabne prezentuje się w nowomodnych stylizacjach np. polecamy go dla każdego „Mr Goła Kostka” (przyp. red. mężczyzna nie noszący skarpetek do pantofli i odsłaniający dolną część piszczeli). Te krawaty po prostu nie są nudne więc dobrze komponują się luźniejszymi czy bardziej awangardowymi stylówkami. Jedyne czym możemy jemu (naszemu knit’owi) zaszkodzić to niedopasowanie sposobu wiązania do jego specyfiki. Zawiązanie go np. w windsor’a lub inny bardziej skomplikowany węzeł sprawi, że będziemy wyglądali jakby pod szyją boa zaciskał nam swoje sploty lub uwił tam swoje gniazdo rój dzikich os. Knit jest oczywistym przykładem zastosowania świetnego zastosowania najprostszego węzła „ four in hand”. Czemu akurat ten węzeł pasuje do knit’a? Idąc tropem brytyjskości, odpowiadając na tak postawione pytanie samoistnie ciśnie się nam na usta parafraza powiedzenia głównego bohatera książek Arthura Conan Doyl’a – To elementarne, mój drogi Watson’ie!

Komentarze do wpisu (0)

Szybka wysyłka

Zamówienia realizujemy na bieżąco

wysyłamy w ciągu 1 dnia roboczego  

Darmowa dostawa

Przy zamówieniach od 230pln

wysyłka gratis!!! 

Kontakt

Skorzystaj z formularza dostępnego

na naszej stronie  

30 dni na zwrot

Zamówione produkty możesz zwrócić

do 30 dni od daty zakupu 

X

Zdobądź kod zniżkowy 15zł na zakupy

Minimalna kwota zakupów 99 zł

Podaj swój adres e-mail poniżej.
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl